niedziela, 21 grudnia 2014

DZIĘKUJEMY !!!




Po raz kolejny bardzo serdecznie dziękujemy za przekazanie 1% podatku na leczenie i rehabilitację Łukaszka :) 
Jakiś czas temu otrzymaliśmy wykaz wpłat za rok podatkowy 2013. Dzięki Wam na konto Fundacji  Serce Dziecka wpłynęły środki na dalsze leczenie i rehabilitację naszego dziecka :)
To dla nas ogromna radość. Nie ma słów, które oddadzą jak dużo to dla nas znaczy, jak ogromną pomoc dostajemy od osób, które postanowiły  przekazać właśnie naszemu dziecku 1%  swojego podatku.
Otrzymane wsparcie finansowe pozwoli nam przez cały 2015 rok spokojnie planować  kolejne prywatne wizyty u specjalistów, badania laboratoryjne, zakup leków, suplementów, niezbędnego sprzętu medycznego, leczenie stomatologiczne.
To dzięki Wam posiadamy środki, aby zapewnić  nie tylko leczenie, ale również tak samo ważną rehabilitację.Indywidualne terapie: pedagogiczne , psychologiczne, neurologopedyczne, terapię SI, fizykoterapię.
To właśnie dzięki Wam, przejścia Łukaszka są  na pierwszy rzut oka mało widoczne. Tylko zorganizowana w odpowiednim momencie pomoc medyczna, dostęp do najlepszych specjalistów, nieograniczony dostęp do leków, badań, suplementów, pomocy dydaktycznych oraz  intensywna rehabilitacja dały takie efekty, że pomimo długiego i poważnie powikłanego leczenia, udało się zakończyć planowane operacje na sercu i nasz synek ma szansę żyć, rozwijać się i nadrabiać istotne zaległości rozwojowe, za co z całego serca DZIĘKUJEMY !!!

Liczymy na Was również w nadchodzącym roku :)

Dane pozostają niezmienne KRS 0000266644, a w rubryce „cel szczegółowy” KONIECZNIE należy wpisać ŁUKASZ GIBAŁKA

W ostatnim czasie mieliśmy też  rocznicę operacji naszego serduszka. Zabiegów nasz synek przeszedł kilkanaście, jednak tym razem rocznica wyjątkowa dla nas, bo pierwsza, która zakończyła planowane leczenie serca.
28 listopada 2014 minął dokładnie rok od ostatniej operacji serduszka w Munster. Serduszko pracuje jak powinno i oby tak pozostało na zawsze. To był pierwszy rok od narodzin, kiedy codzienność Łukaszka wygląda podobnie jak zdrowych rówieśników, a życie całej naszej rodziny zaczęło się toczyć innym torem, bez szpitala, bez planowanych kolejnych zabiegów, bez strachu, że nie zdążymy... Wyjazd na operację serduszka do Profesora Malca, to była najlepsza decyzja, każdego dnia patrząc na Łukaszka jesteśmy szczęśliwi, że udało się zrealizować to marzenie. Kolejny raz dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam spełnić to marzenie. Bez pomocy wielu wspaniałych osób, ten wyjazd byłby niemożliwy. Na zawsze pozostaniemy Wam wdzięczni :)
 Łukaszek od września jest przedszkolakiem i stara się nadrabiać ogromne zaległości. Kiedy cztery miesiące temu szykowałam się do tego wyjątkowego wydarzenia, byłam pełna obaw, wątpliwości. Jak Łukaszek odnajdzie się w nowej sytuacji, jak zniesie rozłąkę. Do tamtej pory byliśmy właściwie nierozłączni Dziś wiem, ze wybraliśmy dla Niego najlepsze przedszkole. Wspaniała opieka, terapeuci, nauczycielki, które Łukaszek bardzo lubi. Ciekawe zajęcie, super zorganizowany czas. Odprowadzam Go tam i jestem zupełnie spokojna. Wiem, że pomimo porannych łez  ( jest wyjątkowo wytrwały i płacze żałośnie każdego dnia, bez jednego wyjątku) Łukaszek lubi tam być. Słyszę od nauczycieli, że robi  rzeczy, które trudno mi było wyegzekwować w domu np. samodzielne jedzenie, chętniej niż w domu wykonuje też prace plastyczne. Powoli widać  pozytywne zmiany. Zaczyna coraz częściej nawiązywać kontakt z rówieśnikami ( dotychczas interesowały go jedynie dorośli opiekunowie)  Pamięta wszystkie imiona dzieci ze swojej grupy, dużo opowiada o przedszkolu, o dzieciach, zajęciach. Coraz więcej Go interesuje. Kilka dni temu po raz pierwszy samodzielnie ułożył puzzle. Najpierw z dziewięciu elementów, potem z dwunastu i piętnastu. Dla mnie to ogromny krok.  Nie tak dawno nie było to zupełnie możliwe. Doświadcza zupełnie nowych wrażeń. Jeździ na wycieczki, był w kinie, na wystawie klocków lego, w straży pożarnej. Ogląda przedstawienia. Wziął udział w imprezie Mikołajkowej, odebrał osobiście prezent i nie bał się Mikołaja, a to duży postęp. Wszystko to robi sam, bez mojej obecności i jestem z Niego tak bardzo dumna, że chociaż nauczyciele i terapeuci są  ostrożni w prognozach na przyszłość, ja widzę pozytywne sygnały  i chociaż wiem, że jeszcze dużo ciężkiej pracy przed nami mam ogromną nadzieje, że się uda nadrobić stracony czas :)






Pasowanie na przedszkolaka :)

w kinie...:)


wycieczka do Straży Pożarnej :)

wycieczka na wystawę klocków Lego

Ustanowienie Rekordu Guinnessa :)

Dzień Górnika 

Mikołajki 2014

Pierwsze samodzielnie ułożone puzzle